Wspomnienie: Kolega Stanisław Gad 7. listopada 2022r.
- dwur18
- 9 lis 2022
- 2 minut(y) czytania
Czasami w życiu zdarza się spotkać człowieka, który jest gigantem, któremu trudno dorównać, a przy tym skromnego, niesamowicie kulturalnego, oczytanego, elokwentnego, a przede wszystkim dobrego. Wszyscy tak o Nim myślimy – ciągle jakby jeszcze był wśród nas. Nie sposób zebrać wszystkich reminiscencji o naszym Koledze i Przyjacielu, dlatego pozwolę sobie zacytować wspomnienie naszej koleżanki Katarzyny:
„Całe życie powtarzam, że mam w życiu szczęście do dobrych ludzi. Pan Stanisław był właśnie dla mnie taką osobą.
Od wczoraj cały czas myślę o Panu Stanisławie. Nie potrafię o Nim myśleć w czasie przeszłym. I nie potrafię o Nim myśleć tylko jak o Pszczelarzu.
Pan Stanisław nie był Pszczelarzem. Był Opiekunem Pszczół.
Pszczoły były - za sprawą Pawła Broya, jego ojczyma, który założył nasze Koło Pszczelarskie - częścią Jego życia.
Potrafił pięknie o pszczołach opowiadać, bardzo chętnie dzielił się swoją wiedzą i doświadczeniem. To Pan Stanisław „zaraził” mnie ciekawością i pasją do apiterapii.
Pana Stanisława poznałam dzięki Panu Maxowi Strzebińczykowi. Obaj znali się jeszcze ze szkoły, do której chodził Pan Max, a Pan Stanisław Go uczył.
Dzięki żonie Pana Stanisława, Pani Wandzie nauczyłam się robić maść propolisową i krople propolisowe. Oboje byli bardzo gościnni, lubiłam ich odwiedzać.
To Pan Stanisław podsuwał mi książki o pszczołach. Opowiadał tak ciekawie o swoim życiu, jak trafił na wychowanie do państwa Broyów. Razem robiliśmy korektę w 2014 roku notki o Pawle Broyu. Wspólnie jeździliśmy na spotkania pszczelarskie w Murckach.
Kochał dzieci i psy. Psy zawsze towarzyszyły w jego życiu, bardzo lubił moje psiaki ze schroniska. Pamiętam jak pomagał mojemu synowi w zadaniu z niemieckiego. Jak opowiadał mu o pszczołach. Zawsze na święta pamiętał o moich synach, czekały na nich co roku słodycze. Lubił z chłopcami rozmawiać jak do nas przyjeżdżał.
W marcu 2016 roku otrzymał wysokie odznaczenie z naszego Związku Pszczelarskiego. Prowadził bardzo ciekawe wykłady o apiterapii. Zawsze będę pamiętała nasze wigilie pszczelarskie, jak grał na pianinie kolędy.
Zawsze służył radą, naprowadzał, nie krytykował. Nie pytany nie narzucał się ze swoim zdaniem. Był prawdziwym gentelmenem.
Był bardzo mile widzianym gościem w moim domu.
Po śmierci Pani Wandy odwiedzałam Pana Stanisława w piątki. Przywoziłam radzionkowskie kołoczki, Pan Stanisław robił kawę i siedzieliśmy sobie rozmawiając. Był bardzo mądrym człowiekiem. Bardzo lubiłam Go słuchać.
Pandemia pokrzyżowała nam nasze plany, jak pewnie wszystkim.
Czuję się tak, jakby odszedł ktoś z mojej rodziny. Bo Pan Stanisław był moją rodziną z wyboru.
Będzie mi Go bardzo brakowało”.
W uznaniu zasług Kolega Stanisław Gad otrzymał najwyższe odznaczenie przyznawane przez Śląski Związek Pszczelarzy – Statuetkę Jana Dzierżona.
Ostatnia wielką pracą jaką zrobił dla naszego koła było przygotowanie dokumentów do nazwania nowej ulicy w Nakle Śląskim imieniem Pawła Broya.
Nie zdążyłem Mu za to osobiście podziękować …Leszek Gryniuk.
Uczestniczył również w wywiadach dla radia, których można posłuchać tutaj https://pszczelarze.naklo.pl/o-nas
Ostatnie posty
Zobacz wszystkieSzanowni Państwo, Uprzejmie informuję, że została uruchomiona kolejna edycja badania ankietowego o zimowych stratach rodzin pszczelich w...
Commentaires